La Maroma z taką ilością śniegu to widok niezwykle rzadki, choć góra ta nawet i bez śniegu jest niemal bialutka:)
a to już kwitnące migdałowce, choć właściwie dopiero zaczynające rozkwitać…
O Migdałach pisałam wcześniej w notce:
O migdałach, migdałowym mleku, kobiecości, miłości i odkrywaniu boskiej tajemnicy…
with almond love
Livia
Reblogged this on My journeys between worlds...
Śliczne te kwiaty. Od razu wiosna mi sie marzy. A tu lód na gałązkach, któe zdążyły już puścić pączki.
W takim bądź razie moc najcieplejszych pozdrowień dla wszystkich pączusiów i oby wiosna jak najszybciej do Was zawitała… i jak miło, że się odezwałaś Sabatówko 🙂