
Słoneczniki w Gaja Garden.. Cudowne Lato 2008…
Nigdy wcześniej nie zbliżyłam się do tych cudownych istot tak bardzo jak właśnie w tym czasie. Wtedy też przekonałam się o tym jak wspaniała jest ich energia i jaką radością emanują na otoczenie, zdając się dosłownie rozpromieniać całą Ziemię.. Prawdziwe Dzieci Słońca… Radosne, promienne, pełne pozytywnej mocy.. Nic dziwnego, że choćby dla Majów i Inków Słonecznik był rośliną świętą, symbolizującą Słońce..
Bardzo ciekawe jest też to co przekazują Plejadianie:
“Ośrodek dziesiąty to czakra przedstawiana jako słonecznik i znana pod nazwą czakry słońca (lub czakry solarnej), która poszerza i łączy waszą świadomość z każdym miejscem waszego układu słonecznego, od Słońca do Plutona i dalej. Słońce uważane jest za zarządcę czy „wojewodę” waszego układu: podtrzymuje i odżywia życie, dostarczając niezbędnych częstotliwości świetlnych, które przekazują życiodajną energię i informacje. Ośrodek słonecznika jest też niezwykle mobilny – wykorzystuje Słońce jako punkt centralny i rozpoznaje kosmiczne informacje jako źródło twej rozwijającej się wiedzy. Na przestrzeni czasu ludzie zrównali liniowo swą świadomość ze Słońcem, aby otrzymywać inspiracje i nowe idee oraz zdobywać informacje. Czasem nawet ukrywali się przed Słońcem wierząc, że może ono za pomocą swych promieni czytać w ludzkich myślach”
“wpływ promieniowania słonecznego na Ziemię jest różny w różnych epokach: zależy od transmisji energii.”
“W obecnych czasach podwyższonej świadomości intensywność i częstotliwość energii Słońca będzie rosnąć.”

fragment z notki Plejadianie o Słońcu (na podstawie Ścieżki Mocy poprzez Barbarę Marciniak)
***
Wiersze na cześć słoneczników:
Maria Pawlikowska Jasnorzewska
Słonecznik
Dorastamy do twojej wiedzy,
Wysokiej wiedzy solarnej,
Kwiecie, który Słońce za wzór bierzesz!
Z dawna już kręgiem nasion
Chóralnie szeptałeś
O ciemnym jądrze słonecznym,
A koroną złocistych płatków,
O fotosferze.
Dzikie, korzenne tchnienie
Z bliska cię osnuwa:
Może to zapach Słońca,
Który ty przeczuwasz?

Halina Poświatowska
“(ona nosi imię wysokiego słonecznika…)”
ona nosi imię wysokiego słonecznika
który zakochany bardzo
odwraca wniebowziętą głowę
z tysiącem złotawych źrenic
w szerokie liście
opada słońce
więc dźwięczy
słonecznik
w niebiesko rzucony
złoto
a Van Gogh – który
istniał tylko w wyobraźni aniołów
sadzi go na płótnie
i przykazuje świecić

ponoć symetrycznie rozłożony kwiat, np. słonecznik widziany w śnie oznacza rdzeń duszy
a to troszkę moich słonecznikowych zapisków z Dziennika PRZEMIANY:
2008-08-18 16:03
Co do Słoneczników to moja Słonecznikowa Rodzinka rozsiana raczej tak pojedyńczo, choć w sumie jest jedno małe, choć nieco większe skupisko, na łące, tam gdzie wysiała je niby przypadkiem mała Jenny.. Ale o prowansalskich łanach raczej nie ma mowy.. Czuję czasami cząstkę tej Prowansji tu u siebie, podobnie jak włoskiej Toskani, mitycznego Avalonu, itd…
Odwiedziłam dzisiaj całą słonecznikową rodzinkę i zauważyłam, że rozkwitło kilka nowych istotek.. kiedy doszłam do tego, który zakwitł jako pierwszy usłyszałam cichutkie, ale bardzo wyraźne – zatrzymaj się, chcę ci coś przekazać.. zdążył już na tyle dojrzeć, że jego promienne płateczki zaczęły powoli opadać, a pomimo tego wciąż taki piękny.. tak jak pisałam gdzies w innym temacie, że piękno ma różne oblicza.. i dzieciństwo i dojrzałość.. i otrzymałam przekaz, aby w przyszłym roku wysiać znów kilka nasionek, a reszta..
– przyjmij je, tak się przenikniemy..
potrzęsło mną, padłam na kolana, popłakałam się..
***
Mój Ogród na Ziemi znów nabrał sensu, bez względu na to czym jest sens..
***
2008-08-19 12:42
przed chwilką zauważyłam, że rozkwitł kolejny Słonecznik, tym razem taki maciupeńki, przytulony do tego, który zakwitł jako pierwszy.. wyglądają razem jak mamusia z dzieciątkiem..
***
2008-08-21 13:12
Cały ranek znów spędziłam w ogrodzie, uwielbiam takie poranne wygrzewanie się na słonku, kąpiel w jego złocistych promykach.. od południowo-wschodniej strony.. a popołudniami bujany fotel na tarasie od zachodu.. jak ja uwielbiam to bujanie.. nawdychałam się też z ranka pięknych zapachów Ziemi, nasiąknęłam zapachem kwiatów i ziół.. szczególnie przemówił do mnie zapach majeranku.. jego nazwa oznacza radość.. no i słoneczniki oczywiście.. wszystkie roślinki mają swój niepowtarzalny zapach, w każdym z nich jest zawarte swoiste piękno, ale ostatnio najpiękniejszy z wszystkich wydaje mi się zapach słoneczników.. jeżeli ktoś nie miał jeszcze okazji zanurzyć się w nim – naprawdę warto..
bo tak jak pisałam
słoneczniki pachną słońcem, życiem
***
2008-09-22 08:51
Pomimo bardzo chłodnej i zapłakanej deszczem końcówki lata w naszym Ogrodzie wciąż rozkwitają nowe Słonecznikowe Istotki.. Stoją dzielnie z zadartymi wysoko do góry główkami – w kierunku, z którego z reguły dobiega najwięcej słonecznego światła.. Tak jakby widziały to co dla oczu nie-widzialne.. Sercem patrzące.. Nie z jakiegoś punktu łodyżki, ale Sercem przenikającym całą ich istotę.. Każde ziarenko, włókienko, kropelkę chlorofilowej krwi..
Cóż za mądrość.. Cóż za wiara.. W Słońce.. W Życie..
Tak bardzo mnie to ostatnio poruszyło, że zupełnie się zapomniałam iż mam do czynienia z Słonecznikami a nie ludźmi i jednego chciałam tak mocno objąć, przytulić.. A potem wszystkie zaprosić do domu, do ogrzania się przy kominku, na kolacje…
***
SŁONECZNIKOWY ALBUMIK
…
więcej zdjęć wkrótce…
moc pozdrowień ze słonecznej Andaluzji
🙂