Pod kwitnącą Jakarandą

DSCF7330
zdjęcie ptaka medytującego na kwitnącej jakarandzie: zrobione wczoraj w parku w Maladze..

sama doświadczyłam czegoś bardzo pięknego pod jednym z tych niesamowitych drzew…
zaczęło się od tego, że na widok opadających na ziemię jakarandowych kwiatków poczułam głębokie poruszenie..

DSCF7301

park pełen ludzi, a ja niemal pośrodku niego klęcząca i z łzami w oczach…. choć wewnętrznie rozradowana i tańcząca…. poczułam niesamowicie głęboką więź z tym drzewem… tak jakbym w pewnej chwili stała się nim, a nawet opadała z niego pod postacią kwiatków… zapamiętałam też jasny fioletowy WIR…

flow…….

nie mam zdjęć z tego momentu, byłam wtedy w parku sama, ale zrobiłam wcześniej troszkę zdjęć, także Jenny pod inną jakarandą

i właśnie tego ptaka… oraz drzewa kwitnącego na skraju parku:

 DSCF7252

o jakarandzie wspominałam też w jednej z ostatnich notek:

Kwiaty Dzisiejszego Dnia, 27 maja 2013

cdn

Kwiaty Dzisiejszego Dnia, 27 maja 2013

W dniu dzisiejszym oczarowała mnie przede wszystkim lantana

dscf6686dscf6697dscf6676

Całe klomby kwitnącej lantany, rosnącej gdzieś przy drodze nad morze, w Torre del Mar.. Cóż za radość dla oczu i serca.. A wcześniej jeszcze w okolicy Sedelli zauważyłam kwitnącą na żółto opuncję, choć nie mam jej na zdjęciu (dodałam kilka fotek Jarka z 29 maja tutaj, jednej z opuncji rosnących blisko nas )

Duże wrażenie wywarły na mnie także mijane po drodze oleandry

choć te kwitną już od jakiegoś czasu także u nas. Większość na różowo i z reguły jako krzaczki, ale jest i jedno drzewo, całe w pąkach!

Niesamowite wrażenie wywarło na mnie też drzewo widoczne poniżej.. 

a właściwie cały szpaler fioletowych drzew, choć w tej chwili nie pamiętam ich nazwy…

a potem poruszyło mnie morze: http://liviaspace.com/2013/05/29/27-maja-w-drodze-powrotnej-z-torre-del-mar-mezquitilla/

dodane 2 czerwca

te cudowne kwitnące na jasno fioletowo drzewa to Jakarandy http://pl.wikipedia.org/wiki/Jakaranda_mimozolistna miałam wczoraj wprost cudowne doświadczenie z jednym z nich w parku w Maladze, opiszę to później…