***
Info z Ziolowego Zakatka Klaudyny Hebdy
Dziurawiec to bardzo łagodnie działające, a równocześnie skuteczne zioło.
Robimy olej dziurawcowy!
-
Zbieramy dziurawiec
-
Oskubujemy ziele z kwiatów i pączków. Z doświadczenia: im więcej pączków tym ciemniejszy olej. Najlepiej jest, żeby co najmniej 50% świeżego ziela do oleju to były pączki (reszta to kwiaty i/lub młode liście), będziecie mieli szybko piękny kolor. Można olej przygotować z samych liści, ale będzie słabszej jakości
-
Wkładacie do suchego, czystego słoiczka Wasze kwiaty. Najlepiej, żeby był tak cały pełny.
-
[opcjonalnie] dodajecie z łyżkę wódki czy palinki (pomaga uwolnić barwnik) i zostawiacie na godzinkę
-
Zalewacie dziurawiec olejem. Nie musi być to oliwa extra virgin, najlepiej, żeby był to olej rafinowany (bo i tak będzie na słońcu, więc po co ma się utleniać bez sensu). Może być słonecznikowy, może być z pestek winogron, może być oliwa.. Ja użyłam oleju migdałowego rafinowanego, ponieważ jest bardzo uniwersalny i dość dobrze wchłania się na skórze, nie pozostawiając tłustej warstwy,
-
Wystawiacie Wasz słoiczek na słońce. Im mocniejsze, tym lepiej. W zależności od tego, jak jest gorąco po kilku godzinach zauważycie, że kolor się zmienia.
-
Po 3 – 7 dniach (ja kiedy widzę, że już bardziej czerwony się nie robi, to po prostu czekam parę godzin i ściągam z parapetu) przecedzacie, przekładacie do ciemnych buteleczek albo trzymacie w ciemnym miejscu. Można dodać kilka kropli witaminy E. I to właściwie tyle, Wasz olej jest gotowy!
Olej dziurawcowy to tradycyjne remedium na siniaki, skaleczenia i wieczną młodość;)
Olej taki jest stosowany tradycyjnie w przypadku problemów skórnych, na siniaki, trudno gojące się rany, poparzenia, blizny (dodam tutaj, że nie powoduje „uczulenia na słońce”, wbrew temu co możecie przeczytać na różnych stronach internetowych, natomiast ogólnie nie jest rozsądne smarowanie się olejem i bezpośrednie wystawianie się zaraz potem na promienie słoneczne).
Starsza Pani w Rumunii powiedziała mi w sekrecie, że jeśli będę smarować się takim olejem (tu podała swoją własną flaszeczkę, robioną na zwykłym oleju słonecznikowym) to długo nie będę miała zmarszczek i będę piękna:-). To chyba trudno o lepszy powód do zrobienia, prawda?
Klaudyna Hebda
…
o dziurawcu wspominalam kilka dni temu w notce
Bukiet Lipcowych Ziol
https://gajagarden.wordpress.com/2015/07/21/bukiet-lipcowych-ziol/
a jakis czas temu zamieszczalam inny olejowy przepis Klaudyny
Olejek Wenus
https://gajagarden.wordpress.com/2015/06/10/olejek-wenus/
Natural Beauty and Healthy
https://gajagarden.wordpress.com/natural-beauty-and-healthy/
livia
🙂